Jak skutecznie chronić się przed kleszczami?
W końcu zaczyna się lato i częściej niż zwykle przebywamy na łonie natury. Bardzo lubię spacerować wśród kwitnących drzew. Szczególnie fascynują mnie magnolie i sakura. To różowe piękno kwiatów dodaje wszystkim energii i dobrego nastroju. Kwitnące drzewa są po prostu piękne. Bardzo lubię też spacery po łące lub lesie. To wspaniały relaks, po długiej zimie znów móc obcować z przyrodą. Z tych spacerów czerpię dużo dobrego nastroju i radości duszy.
Ale to nie wszystko. Niekiedy przynoszę też do domu kleszcze. A to już nie napawa radością. Ostatnio pojawia się coraz więcej kleszczy, które przenoszą boreliozę i inne choroby. To nieprzyjemne pasożyty, które nie wybierają w swoich ofiarach. Przynoszone są do domu nie tylko przez ludzi, ale często też przez zwierzęta domowe. Przyznaję się, że do wszystkich takich „potworów“ mam bardzo negatywny stosunek. Mam do nich wstręt. I oczywiście boję się ich – to znaczy nie boję się kleszczy, ale chorób, które przenoszą. W tym roku zaopatrzyłam się w bransoletki odstraszające kleszcze.
Bransoletki są ze sklepu zakilkazłotych.pl. Bransoletki odstraszajace wykonane są z silikonu – są elastyczne i dopasowują się do każdego rozmiaru.
Naturalne składniki (citronella, lawenda i pelargonia) działają na owady odstraszajaco.
Warianty kolorystyczne, w których można nabyć bransoletkę, to: żółty, czerwony, niebieski i zielony. Kolory mogą się różnić w zależności od dostępności.
Z bransoletką czuję się bezpiecznie. Cytrynowy zapach w ogóle mi nie przeszkadza, rozmiar jest ok – nigdzie nie uciska.
Bransoletki przeciw kleszczom naprawdę działają – do tej pory ani ja, ani wnuki nie przyniesliśmy z wycieczki ani jednego kleszcza. To mnie naprawdę cieszy. Bransoletki są tak elastyczne, że dzieci nie muszą nosić ich na ręce, ale spokojnie na nogach i to na ubraniu – wtedy ochrona jest jeszcze lepsza.
Jeśli tak jak ja nie chcesz zajmować się wyciąganiem kleszczy i chcesz unikać nieprzyjemnych chorób, które one przenoszą, wypróbuj te wspaniałe silikonowe bransoletki . Wreszczie w pełni mogę cieszyć się z moimi wnukami wiosennymi spacerami, biegać po trawie i nie musimy bać się pasożytów.
Niedawno czytałam w interneciek, ze zapachu eukaliptusa nie lubią też komary, więc jestem chroniona też przed tymi bzykającymi natrętami. Super, prawda?